Introducing 

Prezi AI.

Your new presentation assistant.

Refine, enhance, and tailor your content, source relevant images, and edit visuals quicker than ever before.

Loading…
Transcript

"Gdy Naród do boju wystąpił z orężem..."

Upadek Napoleona

Cesarz Francuzów

Po klęsce Francuzów w kampanii moskiewskiej wojna rozgorzała ponownie w 1813 roku na terytoriach niemieckich. Napoleonowi udało się sprowadzić z Francji nową 150-tysięczną armię i początkowo odniósł zwycięstwa w bitwach pod Lützen, Dreznem i Budziszynem. Poniósł jednak klęskę w wielkiej Bitwie Narodów pod Lipskiem, rozegranej w dniach 16–19 października 1813 roku. Bitwa pod Lipskiem była największą bitwą w historii wojen napoleońskich. Poległ w niej m.in. Józef Poniatowski, który był jedynym marszałkiem polskiej narodowości.

Upadek i abdykacja

Po zdobyciu Paryża przez Sprzymierzonych 31 marca 1814 roku rozpoczęła się rosyjska okupacja miasta. Pod wpływem nalegań marszałków Napoleon abdykował 4 kwietnia, zrzekając się władzy na rzecz syna. 6 kwietnia abdykował bez warunków. Koalicja zawiązana przeciwko Napoleonowi zażądała jednak bezwarunkowej kapitulacji i zrzeczenia się tronu, którego Bonaparte dokonał 11 kwietnia 1814 roku (tzw. traktat z Fontainebleau, wszedł w życie 13 kwietnia). Zesłano go na wyspę Elbę, położoną na Morzu Śródziemnym, 20 km od wybrzeża Włoch. Upadek Napoleona pogrzebał polskie nadzieje na odbudowę niepodległej ojczyzny. Na mocy decyzji zwycięzców – Rosji, Austrii, Prus i Wielkiej Brytanii – Księstwo Warszawskie przestało istnieć. Teraz Polakom pozostawał już tylko oręż powstańczy w walce o wolność kraju.

"Oblężenie Paryża", mal. Jean Meissonier, 1884

Kongres wiedeński

Przyczyny zwołania kongresu

W wynik trwających prawie 30 lat wojen najpierw z rewolucjonistami francuskimi, później zaś z Napoloeonem, spowodowały znaczne zmiany w układzie sił politycznych Europy. Kongres wiedeński zwołany został w celu rewizji zmian terytorialnych i ustrojowych spowodowanych wybuchem rewolucji francuskiej i wojnami napoleońskimi oraz wypracowania nowych zasad ładu kontynentalnego. Postanowiono zorganizować zjazd monarchów i ich przedstawicieli, pozwalający na osobiste omówienie nowego kształtu Europy. Miano na nim ustalić także kwestie problematyczne, jak na przykład sprawa polska, podniesiona przez Napoleona i konieczna do załatwienia. Co jeszcze ważniejsze, zwycięskie państwa musiały podzielić się także strefami wpływów, co nie było łatwym zadaniem, zważywszy na często tradycyjnie różne kierunki dyplomacji poszczególnych władców.

Postanowienia w sprawie polskiej

  • Utworzono Królestwo Polskie w unii personalnej z Rosją
  • Pod panowaniem Prus znalazło się Wielkie Księstwo Poznańskie (składające się z departamentu poznańskiego, części bydgoskiego i kaliskiego), Nadrenia, Westfalia, Pomorze Szwedzkie, Gdańsk, Toruń, ziemia chełmińska, północna Saksonia i Rugia
  • Z Krakowa i jego najbliższej okolicy utworzono Rzeczpospolitą Krakowską, zwaną też Wolnym Miastem Kraków, pod protektoratem trzech zaborców

Ziemie polskie po kongresie

Kongresówka

Ustrój polityczny i nadzieje Polaków

Królestwo Polskie, zwane też Królestwem Kongresowym lub Kongresówką, było monarchią konstytucyjną. Miało prowadzić wspólną politykę zagraniczną z Cesarstwem Rosyjskim, a każdy car miał być jednocześnie królem polskim i zwierzchnikiem polskiej armii. Władca dysponował wyłącznym prawem inicjatywy ustawodawczej oraz prawem weta względem uchwał sejmu (wybieranego na podobnych zasadach jak w Księstwie Warszawskim). Pod nieobecność monarchy władzę w Królestwie Polskim sprawował namiestnik, a po 1826 r. funkcję tę pełniła Rada Administracyjna (rząd). Początkowo car Aleksander I (panował w Rosji 1801–1825) wydawał się Polakom liberałem, wiązali więc z jego polityką wielkie nadzieje. Wszak konstytucja, którą nadał Królestwu, była opracowana przez księcia Adama Jerzego Czartoryskiego i gwarantowała mieszkańcom nowo powstałego państwa własne wewnętrzne rządy. Pierwszym namiestnikiem został nawet napoleoński generał Józef Zajączek, który okazał się jednak całkowicie uległy wobec cara.

Rozwój gospodarczy

Polacy mocno zaangażowali się w budowę Królestwa Polskiego. Wybitni patrioci weszli w skład rządu: Stanisław Staszic został członkiem Komisji Rządowej Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego oraz dyrektorem generalnym Wydziału Przemysłu i Kunsztów, a książę Adam Jerzy Czartoryski pracował jako członek Rady Administracyjnej. Starano się tworzyć korzystne warunki życia gospodarczego. Rząd popierał rozwój przemysłu ciężkiego i sam w niego inwestował. Rzecznikami tych działań byli zarówno Staszic, jak i minister skarbu książę Franciszek Ksawery Drucki-Lubecki. Nie zapomniał on o tak ważnych dla handlu kwestiach jak rozbudowa sieci dróg oraz powstanie Kanału Augustowskiego, łączącego Wisłę z Niemnem i umożliwiającego transport polskich towarów nad Bałtyk z ominięciem terytorium Prus. Gospodarka Kongresówki przeżywała w czasach Druckiego-Lubeckiego okres prosperity.

Sytuacja polityczna i początki opozycji

Znacznie gorzej niż sytuacja gospodarcza przedstawiało się położenie polityczne Kongresówki. Wraz z upływem czasu car coraz mniejszą wagę przywiązywał do konstytucji, którą nadał Królestwu, i zawartych w niej zapisów o prawach obywatelskich. W Polakach zaś narastało niezadowolenie z powodu cenzury, wszechobecnych donosicieli i szpiegów tajnej policji. Sprzeciw wywoływało

też brutalne postępowanie stojącego na czele polskiej armii wielkiego księcia

Konstantego, carskiego brata. Jedne z pierwszych działań opozycyjnych rozpoczęli w sejmie (1820 r.) bracia Bonawentura i Wincenty Niemojowscy z Kalisza, ale pod presją cara nie zostali wybrani na nową kadencję sejmu. Okazało się, że jawne krytykowanie monarszej polityki zamiast przynosić oczekiwane, konstruktywne

zmiany, kończy się szykanami.

Bunt Polaków

Niestety powstające organizacje spiskowe były szybko wykrywane i rozbijane przez tajną policję. Tak się stało np. z wileńskim Zgromadzeniem Filaretów (gr. philaretos – miłośnicy cnoty moralnej), w którym działał m.in. Adam Mickiewicz. Buntowała

się nie tylko młodzież. Konspirować zaczęli także wojskowi, poddani niezwykle surowej dyscyplinie w armii Królestwa Polskiego (stosowano m.in. kary cielesne). Wśród konspiratorów znalazł się człowiek, który z czasem stał się tragicznym symbolem walki z zaborcą i carskim uciskiem – Walerian Łukasiński.

Major Łukasiński w tym czasie był już doświadczonym żołnierzem. Wyróżnił się w wojnach napoleońskich. Po 1815 r., jak wielu oficerów Księstwa Warszawskiego, wstąpił do armii Królestwa Polskiego. Przyłączył się do masonerii i w 1819 r. zainicjował działalność tajnej organizacji – Wolnomularstwa Narodowego, którego celem miało być odrodzenie Polski.

Działania Łukasińskiego

Ponieważ Wolnomularstwo zostało zdekonspirowane, Łukasiński – razem z innym oficerem, Ignacym Prądzyńskim – utworzył w 1821 r. Towarzystwo Patriotyczne. Celem Towarzystwa miało być przyłączenie do Królestwa Kongresowego pozostałych ziem Rzeczypospolitej i obrona konstytucji z 1815 r. Konspiracja jednak, na skutek donosu zdrajcy w polskich szeregach, została wykryta. Łukasińskiego wraz z innymi członkami Towarzystwa aresztowano. Skazano go na degradację i 9 lat ciężkiego więzienia. Po wydaniu skazującego wyroku odbyła się publiczna degradacja Łukasińskiego przed żołnierzami i zgromadzonym tłumem warszawiaków. Z munduru oderwano mu szlify oficerskie, złamano szablę i przykuto go do taczki. Upokorzenie miało złamać jego ducha walki, ale Łukasiński przeszedł wzdłuż szeregu kolegów z podniesioną głową. Osadzono go w twierdzy w Zamościu, gdzie według carskich źródeł miał stanąć na czele buntu, za co wydłużono mu wymiar kary. Polaka wielokrotnie przesłuchiwano, nie ujawnił jednak żadnych nazwisk. Po wybuchu powstania listopadowego na rozkaz księcia Konstantego wycofujący się Rosjanie powlekli ze sobą Łukasińskiego przykutego do armaty. Ostatecznie trafił do twierdzy w Szlisselburgu (położonej w pobliżu Petersburga), gdzie znajdowało się ciężkie więzienie dla przestępców politycznych. Skazaniec nie opuścił lochów do końca życia.

Był więziony w sumie 44 lata.

Walerian Łukasiński

Obrona konstytucji i powstanie

Tymczasem zmarł car Aleksander I, a władzę objął jego brat Mikołaj I (panował 1825–1855), który zaostrzył jeszcze antypolską politykę. Młodzi wojskowi zawiązali w 1828 r. kolejny spisek – sprzysiężenie w warszawskiej Szkole Podchorążych Piechoty, pod przywództwem podporucznika Piotra Wysockiego. Celem konspiratorów była obrona łamanej przez cara konstytucji. Wiosną 1829 roku, podczas pobytu w Warszawie cara Mikołaja I, który miał się koronować na króla polskiego, planowali wspólnie z patriotycznymi posłami wymusić na monarsze powrót do swobód politycznych i przestrzegania konstytucji Królestwa. W razie odmowy miano rozpocząć walkę (spisek koronacyjny opisany przez Juliusza Słowackiego w "Kordianie"). Wobec sprzeciwu wtajemniczonych senatorów zrezygnowano z jakichkolwiek działań. Celem sprzysiężenia było wywołanie powstania i oddanie władzy politykom (np. Józef Chłopicki, Julian Ursyn Niemcewicz, Stanisław Potocki). Mimo nalegań Maurycego Mochnackiego nie stworzyli dalekosiężnego programu politycznego. W nocy z 29/30 listopada 1830 roku członkowie Sprzysiężenia zaatakowali siedzibę księcia Konstantego, wywołując tym samym powstanie listopadowe.

Piotr Wysocki

Powstanie listopadowe

Geneza powstania

Powstanie listopadowe, wojna polsko-rosyjska 1830-1831 – polskie powstanie narodowe przeciwko Imperium Rosyjskiemu, które wybuchło w nocy z 29 na 30 listopada 1830 roku, a zakończyło się 21 października 1831 roku. Zasięgiem swoim objęło Królestwo Polskie i część ziem zabranych (Litwę, Żmudź i Wołyń). Główną przyczyną wybuchu powstania listopadowego było nieprzestrzeganie przez cesarzy Imperium Rosyjskiego postanowień konstytucji z 1815 roku. Aleksander I w 1819 roku zniósł wolność prasy i wprowadził cenzurę prewencyjną. Jednocześnie wzmogły się prześladowania polskich organizacji niepodległościowych. Polska opinia publiczna straciła też wtedy ostatecznie złudzenia co do prawdziwych zamierzeń cara Mikołaja I. Dotychczas łudzono się, że Rosja wypełni zobowiązanie zawarte w akcie końcowym kongresu wiedeńskiego, gdzie car zobowiązywał się do przeprowadzenia tzw. rozszerzenia wewnętrznego (chodziło o przyłączenie do Królestwa prowincji zabranych w granicach przedrozbiorowych z 1772 roku).

Wybuch powstania i zajęcie Arsenału

Sygnałem do wybuchu powstania miał być pożar browaru na Solcu i kamienicy przy

ul. Dzikiej. Powstanie wybuchło 29 listopada ok. godz. 18:00, gdy podporucznik Piotr Wysocki wszedł do Szkoły Podchorążych Piechoty w Łazienkach, przerwał zajęcia z taktyki – wygłosił mowę: „Polacy! Wybiła godzina zemsty. Dziś umrzeć lub zwyciężyć potrzeba! Idźmy, a piersi wasze niech będą Termopilami dla wrogów” wyprowadzając podchorążych na miejsce zbiórki – pod pomnik króla Jana III Sobieskiego. Grupa 24 spiskowców, złożona głównie z młodych inteligentów (m.in. Ludwik Nabielak, Seweryn Goszczyński, Leonard Rettel) wraz z częścią podchorążych, opanowała Belweder – rezydencję wielkiego księcia. Jednakże Konstanty zdołał się przed napastnikami ukryć. Podobno zbiegł z pałacu przebrany w kobiece ubrania. Powstańcy tylko dzięki pomocy 15 tys. pospólstwa i plebsu warszawskiego zdobyli wówczas Arsenał. Z rąk powstańców zginęło sześciu przeciwnych powstaniu generałów: Stanisław Trębicki, Maurycy Hauke, Stanisław Potocki, Ignacy Blumer, Tomasz Siemiątkowski, Józef Nowicki – zastrzelony wskutek pomyłki (pomylony z rosyjskim gubernatorem Lewickim) i pułkownik Filip Meciszewski.

"Wzięcie Arsenału", Marcin Zaleski, 1830

Pierwsze dni i sprzeciw Rady

W przeciwieństwie do rzemieślników i robotników zarówno generalicja, jak i burżuazja nie były chętne do zaangażowania się w czynną walkę. Ponieważ Wysocki i jego podchorążowie nie zorganizowali powstańczego rządu, władzę przejęła Rada Administracyjna, która 3 grudnia 1830 r. przekształciła się w

Rząd Tymczasowy z księciem Adamem Czartoryskim na czele. Potępiła jednak „smutne wydarzenie”, jak określiła wybuch powstania, i podjęła rokowania z Rosją. Książę Drucki-Lubecki zawiózł do cara petycję z żądaniami przestrzegania konstytucji, wycofania wojsk carskich z terenów Kongresówki oraz włączenia w jej skład polskich ziem bezpośrednio wcielonych do Imperium Rosyjskiego

(tzw. Ziem Zabranych). Nie było wśród postulatów hasła niepodległości Rzeczypospolitej. Jednak Mikołaj I petycję i tak odrzucił, żądając bezwarunkowej kapitulacji.

Odrodzenie Towarzystwa Patriotycznego

Od 3 grudnia na czele armii Królestwa (po ucieczce Konstantego) stał generał

Józef Chłopicki – wcześniej uczestnik wojny z Rosją w 1792 r. i powstania

kościuszkowskiego, oficer Legionów i armii Księstwa Warszawskiego. W chwili wybuchu powstania listopadowego, w nocy z 29 na 30 listopada 1830, Chłopicki przebywał w teatrze i odmówił dołączenia do polskich powstańców. Nie wierzył on w powodzenie powstania. Wspierany przez stronnictwo konserwatywne, sabotował działania ofensywne i opóźniał organizowanie wojska. Usiłował pertraktować z carem Mikołajem I, co ostatecznie nie przyniosło efektów, wobec carskiego żądania bezwarunkowej kapitulacji sił polskich. Ostatecznie 18 stycznia 1831 r. złożył dyktaturę. Przejął ją po nim Michał Gedeon Radziwiłł, który zwrócił się z prośbą do swego poprzednika, by ten zechciał mu doradzać w sprawach wojskowych. Znaczna część polskiego społeczeństwa popierała narodowowyzwoleńczy zryw Wysockiego. W grudniu odrodziło się po wcześniejszych aresztowaniach Towarzystwo Patriotyczne, a jego prezesem został

znany historyk Joachim Lelewel, który wszedł też w skład Rządu Tymczasowego.

Detronizacja cara i rozpoczęcie wojny

Także polski sejm, zwołany do Warszawy, opowiedział się za kontynuacją powstania. Dnia 25 stycznia 1831 r. została ogłoszona detronizacja Mikołaja I jako króla polskiego. Akt ten pogwałcił ustalenia kongresu wiedeńskiego i stał się dla Rosji pretekstem do rozpoczęcia wojny z Królestwem Polskim. Sejm powołał także Rząd Narodowy, w którego skład weszli zarówno konserwatyści (Czartoryski, jako prezes rządu), liberałowie (Wincenty Niemojowski), jak i umiarkowana lewica (Lelewel).

Wolne Miasto Kraków w czasie powstania

Powstanie listopadowe przyniosło wielkie ożywienie w Rzeczypospolitej Krakowskiej, która odgrywała rolę głównego ośrodka przemytu broni dla Królestwa i pośrednika w kontaktach dyplomatycznych. 4 grudnia utworzono gwardię narodową, a 16 stycznia 1831 młodzież studencka pod przewodnictwem Jacka Gudrajczyka aresztowała Wodzickiego, którego zmuszono do rezygnacji i opuszczenia Krakowa 18 stycznia. Do Senatu powrócili usunięci przez komitet epuracyjny mieszczanie. Z Krakowa napływała do Królestwa młodzież zasilająca szeregi powstańcze, a warszawski Rząd Narodowy mianował w Rzeczypospolitej przedstawiciela w osobie hr. Ludwika Morsztyna. W porozumieniu z nim broń dla Królestwa sprowadzali miejscowi bankierzy – Jan Nepomucen Walter i Bochenkowie. W końcowym okresie powstania do Krakowa napływali tłumnie emigranci z Królestwa, przejściowo schronił się Adam Jerzy Czartoryski, a ostatnie dni życia spędził Józef Chłopicki. Klęski powstańców, głód i epidemia cholery wygasiły tymczasem entuzjazm mieszkańców. We wrześniu 1831 roku, w pościgu za korpusem Samuela Różyckiego, rosyjski generał Rüdiger zajął Kraków i pozostawał w nim mimo protestów angielskich i francuskich przez 2 miesiące, ustępując dopiero na życzenie Austrii.

Bitwy powstania listopadowego

„HEJ, KTO POLAK, NA BAGNETY!”

W lutym 1831 r. armia rosyjska pod wodzą feldmarszałka Iwana Dybicza przekroczyła granice Królestwa Kongresowego. Liczyła ok. 115 tys. ludzi, co stanowiło jedną trzecią potęgi wojskowej Imperium Rosyjskiego. Polskie siły zbrojne, choć składały się tylko z 54 tys. żołnierzy i borykały się z niedostatkiem

uzbrojenia, stanowiły jednak świetnie wyszkoloną armię, mającą olbrzymią motywację do walki.

Bitwa pod Stoczkiem

Bitwa rozegrana 14 lutego 1831 roku pod Stoczkiem Łukowskim między samodzielnym korpusem pod dowództwem Józefa Dwernickiego a częścią (2 pułki) rosyjskiej dywizji strzelców konnych Fiodora Geismara. Zakończyła się zwycięstwem Polaków. Bitwa pod Stoczkiem oprócz poprawienia nastrojów w całym Królestwie nie miała znaczenia ani strategicznego, ani taktycznego. O zwycięstwie Polaków zdecydowało zlekceważenie polskiej kawalerii, brak zgrania rosyjskich kolumn, niesprawdzenie warunków terenowych, które zmusiły do natychmiastowego przyjęcia bitwy bez rozwinięcia swych sił. Ukazała się też mała zwrotność i marne wyszkolenie rosyjskiej kawalerii kontrastujące z nieźle wyszkoloną i bardzo dobrze dowodzoną kawalerią polską. W bitwie ukazał się talent dowódczy Dwernickiego, który był jednym z nielicznych (obok m.in. gen. Ignacego Prądzyńskiego) generałów wierzących w zwycięstwo z Rosją.

Bitwa pod Olszynką Grochowską

Była to najbardziej krwawa bitwa powstania listopadowego. Miała miejsce 25 lutego 1831 roku. Maszerującemu traktem brzeskim na Warszawę 60-tysięcznemu głównemu ugrupowaniu armii feldmarszałka Iwana Dybicza drogę zastąpiła w rejonie Grochowa (wówczas dalekiego przedmieścia Warszawy) 40-tysięczna armia polska. Główną pozycją polską był lasek Olszynka, otoczony mokradłami, które blokowały podejścia do Pragi. Ciężko ranny został wówczas dowodzący

siłami polskimi generał Chłopicki. Według niektórych historyków bitwa nie została rozstrzygnięta, według innych - zwyciężli Rosjanie. Pomimo tego okupili je takimi startami, że Dybicz zdecydował o wycofaniu swej armii spod Warszawy. W bitwie poległo ok. 6800 żołnierzy polskich i 9400 rosyjskich.

Olszynka Grochowska, mal. Wojciech Kossak

Po Bitwie pod Grochowem

Po tych zmaganiach polski sejm zdymisjonował Michała Radziwiłła, a naczelne dowództwo zostało przekazane w ręce generała Jana Skrzyneckiego, kolejnego starego żołnierza napoleońskiego i kawalera Orderu Virtuti Militari. Nie był to jednak trafny wybór. Ofiarny patriota z okresu Księstwa Warszawskiego, który przeżył piekło wyprawy na Rosję w 1812 r., w 1831 r. jako nowy dyktator powstania, podobnie jak wcześniej Chłopicki, dążył do rokowań z Rosjanami, niesłusznie licząc na udaną mediację Wielkiej Brytanii i Francji. W końcu marca 1831 r. powstanie wybuchło również na Litwie i Białorusi, co znacznie utrudniło działania armii rosyjskiej, gdyż teraz na jej tyłach również działały polskie formacje.

II bitwa pod Wawrem

II bitwa pod Wawrem to zwycięska bitwa wojsk polskich dowodzonych przez gen. Jana Skrzyneckiego nad rosyjską grupą osłonową Geismara. Odbyła się 31 marca 1831 i zapoczątkowała ofensywę polską podczas powstania listopadowego. Była częścią operacji zaplanowanej przez Ignacego Prądzyńskiego. W wyniku tego starcia doszło do bitwy pod Dębem Wielkim.

Złożenie sztandarów rosyjskich po

II bitwie pod Wawrem

Bitwa pod Dębem Wielkim

Była to zwycięska bitwa wojsk polskich dowodzonych przez generała Jana Skrzyneckiego nad rosyjskim korpusem generała Grigorija Rosena. Bitwa miała miejsce 31 marca 1831 roku pod Dębem Wielkiem (na wschód od Warszawy). Po porażce w bitwie pod Wawrem rosyjski generał Fiodor Geismar wycofał się na Dębe Wielkie i dołączył do 6 korpusu generała G.Rosena. Rosen, mając teraz 8000 piechoty, 2000 jazdy i 20 dział zajął silną pozycję, którą na prawym skrzydle osłaniał las, a z przodu rozlewiska chroniące przed ewentualnym atakiem jazdy polskiej. Umocnieni Rosjanie czekali teraz na nadejście koncentrującej się w Rysiach 25 dywizji. Gdy nadszedł generał Skrzynecki (30 000 żołnierzy), rozkazał atak 4 Pułku Piechoty Liniowej pod dowództwem gen. Bogusławskiego na lewe skrzydło Rosjan a 8 Pułk Piechoty Liniowej miał zaatakować prawe skrzydło wojsk rosyjskich. Próba rozwinięcia artylerii po obu stronach szosy brzeskiej nie udała się, bo działa lgnęły w polnym błocie po same osie. Oba natarcia pomimo dużego zaangażowania żołnierzy nie przynosiły efektów a straty w ludziach rosły. Skrzynecki nakazał więc utrzymać pozycję i rozłożyć się na noc. Bogusławski poderwał jednak do walki swoich czwartaków i okrążając od południa mokradła uderzył z sukcesami na lewe skrzydło Rosjan zlokalizowane przy dworze. Skrzynecki widząc, że czwarty pułk wypiera Rosjan za namową generała Wojciecha Chrzanowskiego rozkazał szarżę jazdy przez most na centrum rosyjskiej linii obrony. Pomysł ten zrealizował generał Kazimierz Skarżyński, który prowadząc szóstkami strzelców konnych, karabinierów i Jazdę Poznańską częściowo rozbijając Rosjan. Reszta korpusu Rosena wycofała się w zamieszaniu, zawdzięczając swoje ocalenie niezdecydowaniu Skrzyneckiego, który nie wydał rozkazu pościgu za ogarniętymi popłochem Rosjanami i w ten sposób zmarnował zwycięstwo. W bitwie Polacy wzięli 900 jeńców rosyjskich, 12 dział oraz wiele broni i sprzętu.

Wprowadzenie na Zamek Królewski w Warszawie jeńców rosyjskich wziętych do niewoli pod Wawrem i Dębem Wielkim

Bitwa pod Iganiami

Bitwa ta została stoczona 10 kwietnia 1831 przez wojska polskie pod dowództwem generała Ignacego Prądzyńskiego (11 000 żołnierzy i 16 dział) z korpusem rosyjskim dowodzonym przez generała Grigorija Rosena. Zwycięstwo Polaków nie zostało jednak wykorzystane politycznie. Straty Rosjan wyniosły około 1500 zabitych, 3000 dostało się do niewoli. Straty Polaków: około 400 zabitych i rannych.

Strategia Prądzyńskiego

Sukcesy w tych trzech bitwach nie były jednak zasługą Skrzyneckiego, lecz generała Ignacego Prądzyńskiego. Ten wybitny strateg był zwolennikiem działań zaczepnych, a nie defensywnych. Nie mógł więc dojść do porozumienia ze Skrzyneckim i ostatecznie przeszedł na stanowisko dowódcy korpusu inżynierów. Sukcesy Prądzyńskiego nie zostały wykorzystane przez Skrzyneckiego, który przegrał 26 maja 1831 r. dużą bitwę pod Ostrołęką. Porażka byłaby jeszcze bardziej dotkliwa, gdyby nie brawurowe działania osłaniającego odwrót generała Józefa Bema. Ten, podobnie jak inni polscy dowódcy, był weteranem wojen napoleońskich, w okresie Królestwa Polskiego usuniętym z armii za działalność w Wolnomularstwie

Narodowym. Pod Ostrołęką umiejętnie wykorzystał do ataku artylerię konną i powstrzymał nacierających Rosjan.

Bitwa pod Ostrołęką

Bitwa pod Ostrołęką stoczytła się 26 maja 1831. Główne siły wojsk polskich pod dowództwem generała Jana Skrzyneckiego starły się z wojskami rosyjskimi Iwana Dybicza. Walki toczyły się przez cały dzień zarówno w samej Ostrołęce, jak i na jej przedpolach. W trakcie walk miasto bardzo ucierpiało – pożary trwały zarówno przed południem, w czasie walki wręcz na ulicach i podwórzach z udziałem mieszczan, jak i po południu jako rezultat ostrzału artyleryjskiego z obu stron. W obronie Ostrołęki szczególnie wsławił się 4 pułk piechoty – słynni "Czwartacy" – dowodzeni przez gen. Ludwika Bogusławskiego. Pomimo nierozstrzygniętego wyniku bitwy (przed całkowitym rozbiciem uchronił Polaków w krytycznym momencie atak 4 baterii konnej podpułkownika Józefa Bema) bitwa powszechnie jest uważana za klęskę Polaków. W jej wyniku bowiem poważne straty (nieco ponad 6 tys. w tym prawie 2 tys. poległych) poniosły najlepsze oddziały polskiej piechoty. Polegli m.in. generałowie Ludwik Kicki i Henryk Kamieński. Rosjanie stracili ok. 5700 ludzi. W efekcie bitwy armia polska straciła inicjatywę strategiczną i przeszła do defensywy.

Porażka w bitwie i przeciwnicy powstania

Klęska pod Ostrołęką okazała się początkiem końca powstania. W lipcu wojska carskie pod dowództwem Iwana Paskiewicza (Dybicz zmarł wcześniej na cholerę) spokojnie przeprawiły się na lewy brzeg Wisły. Skrzynecki został pozbawiony funkcji głównodowodzącego, a jego miejsce zajął na krótko generał Henryk Dembiński. Widząc, co się dzieje, Towarzystwo Patriotyczne zorganizowało 15 sierpnia w stolicy wielkie manifestacje przeciwko nieudolności dowódców powstania. Sytuacja zaostrzyła się, doszło do rozruchów,

z którymi Rząd nie umiał sobie poradzić. Wtedy władzę przejął generał Jan Krukowiecki, który po rezygnacji Adama Czartoryskiego został wybrany przez sejm na prezesa Rządu Narodowego. Krukowiecki nie różnił się w poglądach od innych generałów pełniących dotychczas funkcję wodza powstania. Podobnie jak oni, dawny uczestnik wojen napoleońskich, teraz także chciał jak najszybszego zakończenia walk, gdyż nie wierzył w możliwość pokonania silniejszego przeciwnika, a w zaistniałej sytuacji politycznej pragnął ratować pozycję arystokracji.

Oblężenie Warszawy

Obrona Warszawy

Obrona Warszawy (także Szturm Warszawy) – bitwa obrońców Warszawy z nacierającymi wojskami rosyjskimi w czasie powstania listopadowego, rozegrana na przedpolu i wałach miasta w dniach 6–7 września 1831 roku[a], zakończona kapitulacją obrońców i wkroczeniem Rosjan do opuszczonego przez polskie wojsko miasta. Warszawa umocniona była trzema liniami umocnień, gdzie pierwsza linia najbliżej miasta pokrywała się z linią rogatek miejskich (mniej więcej zarys okopów Lubomirskiego). Wał ten nazywany wałem Newachowicza o wysokości około 3 metrów wzmocniony był szeregiem umocnień stałych. Druga linia wysunięta była na zewnątrz miasta o około 400–600 metrów od pierwszej i składała się z fortów, z których najsilniej umocnione osłaniały szosę kaliską. Najbardziej wysunięta linia polskiej obrony biegła od Szop przez Rakowiec, Wolę, Parysów[c] aż do Wisły. Najsilniej umocnionym punktem było dzieło nr 56 na Woli obejmujące swoją zamkniętą ze wszystkich stron redutą kościół św. Wawrzyńca i przyległy ogród. Reduta ta od czoła była osłonięta lunetą nr 57, a od południa dziełami nr 54 i 55.

Siły

Siły polskie przeznaczone do obrony stolicy wynosiły około 40 tys. ludzi, w tym 3000 jazdy, oraz 200 dział, z czego połowa polowych. Utworzono dwa korpusy: gen. dyw. Henryka Dembińskiego i gen. dyw. Jana Nepomucena Umińskiego obejmujące swoim obszarem działania cały teren umocniony, a granica pomiędzy korpusami przebiegała przy dziele nr 56 leżącym w rejonie działań korpusu Dembińskiego. Wobec przypuszczeń, że rosyjskie uderzenie padnie na słabiej umocniony odcinek gen. Umińskiego, otrzymał on 20 tys. ludzi i 30 dział polowych. Dowództwo nad pierwszą linią obrony objął gen. bryg. Józef Bem dysponujący w odwodzie 50 działami mającymi wzmocnić swym ogniem najbardziej zagrożony odcinek.

Po stronie rosyjskiej siły wynosiły 54 tys. piechoty, 17 tys. jazdy i 360 dział. Wbrew polskim oczekiwaniom Rosjanie postanowili uderzyć na najbardziej umocnioną polską pozycję, a później uporać się z mniejszymi gniazdami oporu. Do ataku na dzieło nr 56 miał ruszyć w 2 kolumnach I korpus gen. Piotra Pahlena, a na południe od niego II korpus – także uszykowany w 2 kolumnach.

Początek bitwy

W nocy z 5 na 6 września 1831 roku wojska rosyjskie zajęły pozycje wyjściowe do szturmu, który nastąpił o 5 rano. Natarcie rosyjskiej piechoty powstrzymały strzały z polskiej strony, co spowodowało zatrzymanie kolumn i ostrzał pierwszej linii polskiej obrony przez 92 działa i II kolumny. Po dwugodzinnym przygotowaniu artyleryjskim rosyjska piechota ponownie ruszyła do natarcia.

Kapitulacja Warszawy

Upadek najsilniej umocnionej pozycji podkopał morale obrońców miasta i zajęcie miasta przez Rosjan wydawało się nieuniknione. Gen. Jan Krukowiecki, prezes Rządu Narodowego, nie czekając na upoważnienie Sejmu do prowadzenia pertraktacji, wysłał na rozmowy z Paskiewiczem gen. Ignacego Prądzyńskiego, który przybył do obozu rosyjskiego o 3:00 nad ranem i uzyskał dwugodzinne zawieszenie broni oraz zaproszenie na konferencję dla Krukowieckiego. Krukowiecki skorzystał z tej oferty i spotkał się z głównodowodzącym rosyjskim w karczmie wolskiej, zyskując zawieszenie broni do godziny 13:00 7 września, zyskując czas na zdobycie stosownych upoważnień od Sejmu. 7 września zebrał się Sejm, który odebrał Krukowieckiemu władzę i pertraktacje zostały wstrzymane. Około 13:30 Paskiewicz nakazał ponowne bombardowanie polskich pozycji i oddziały rosyjskie uszykowane w trzy kolumny ponownie rozpoczęły szturm. Polskie przeciwnatarcie znów załamało się w ogniu rosyjskiej artylerii i około godziny 16:00 Rosjanie atakujący z towarzyszeniem muzyki zajęli kolejne umocnienia, przy czym w czasie walk Paskiewicz został ranny w rękę. Ponownie w obozie Rosjan pojawił się Prądzyński z pismem od Krukowieckiego, że ma pełnomocnictwa do podpisania kapitulacji. Paskiewicz wysłał do Warszawy swojego adiutanta Berga, który przyjął kapitulację u Krukowieckiego, Sejm jednak jej nie przyjął, wobec czego Krukowiecki przeprawił za Wisłę 32 tys. wojska, oznajmiając posłom, że jego zadaniem było ocalenie armii, a ich zadaniem jest ocalenie Warszawy. Rankiem 8 września Rosjanie wkroczyli do miasta, nie napotykając oporu. Resztki sił powstańczych przekroczyły granice Królestwa Kongresowego z Austrią i Prusami. Tam złożyły broń, a następnie udały się na emigrację na Zachód.

Emilia Plater

Emilia Plater

Emilia Broel-Plater herbu Plater (ur. 13 listopada 1806 w Wilnie, zm. 23 grudnia 1831 w Justianowie) – polska hrabianka kapitan Wojska Polskiego w czasie powstania listopadowego, córka hrabiego Franciszka Ksawerego i Anny von der Mohl. Głęboko przeżywała upadek Rzeczypospolitej. Po wybuchu powstania listopadowego wstąpiła do partyzantki. Sformowany przez nią oddział liczył ok. 300 strzelców, kilkuset kosynierów i kilkudziesięciu kawalerzystów. Mimo że Emilia podeszła do służby wojskowej bardzo poważnie, to jednak nie była tak wybitnym dowódcą, jak to pokazał Mickiewicz. Jej stopień oficerski był raczej honorowy, choć wzięła udział w kilku potyczkach i walkach o utrzymanie Kowna. Potem przedzierała się do Warszawy, ale jej organizm, wycieńczony walkami i chorobami, nie wytrzymał kolejnego obciążenia. Jest bohaterką narodową Polski, Białorusi i Litwy.

Emilia Plater na czele kosynierów w 1831, obraz Jana Rosena

Michał Łukomski 3TC

DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ

Źródła:

  • Podręcznik "Historia i społeczeństwo - Ojczysty Panteon i ojczyste spory"
  • Wikipedia

Michał Łukomski 3TC

Learn more about creating dynamic, engaging presentations with Prezi